Kwaśnica żwacza

Kwasica żwacza – to już przeszłość czy realny problem?

Czy dziś kiedy coraz częściej wykorzystujemy w żywieniu bydła paszowozy problem kwasicy u krów i opasów w ogóle jeszcze występuję?
Niestety mimo naszych dobrych chęci często nasze zwierzęta muszą zmagać się z tą przypadłością. I o ile postać kliniczna tej choroby zdarza się rzadko, o tyle nawet u 30% zwierząt w stadzie może występować postać podkliniczna. Skoro problem może dotyczyć nawet co trzeciej krowy (byka) w oborze to warto poświęcić chwilę na to by problem poznać i spróbować sobie z nim poradzić.

Zacznijmy od tego co to jest kwasica i skąd się bierze?
Najprościej mówiąc z kwasicą mamy do czynienia wtedy gdy w żwaczu (największym i najważniejszym przedżołądku u bydła) dochodzi do spadku pH. Prawidłowy zakres tego parametru u zdrowej krowy to 6,2 – 6,8. Takie warunki są optymale dla rozwoju całej masy organizmów (bakterii, pierwotniaków, grzybów) dzięki którym bydło może egzystować, bo to one, mówiąc dosłownie, prowadzą rozkład pasz objętościowych. W wyniku błędów popełnianch w żywieniu zwierząt dochodzi do spadku pH poniżej wartości prawidłowych. I tak jeśli ten spadek jest stosunkowo niewielki (5,3 – 5,8) mówimi o kwasicy podklinicznej, jeśli proces chorobowy będzie się pogłębiał (spadek pH do 4,8 – 5,0) mowa jest o kwasicy klinicznej. Jak już powiedzieliśmy postać kliniczna zdarza się rzadko. To postać podkliniczna jest dziś dużym problemem (często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo dużym).

Wiemy już co to jest kwasica, a skąd się bierze?
Niestety jak to bywa winni jesteśmy my – w dobrej wierze chcąc nakarmić nasze zwierzęta, by miały „z czego” produkować mleko albo nabierać masy ciała, staramy się im „dogodzić” i podsypujemy to co najlepsze (przynajmniej z naszego punktu widzenia). Tak to już bywa że dla zaspokojenia wysokich potrzeb naszych zwierząt (wysoka produkcja mleka, duże przyrosty dzienne) zmuszeni jesteśmy stosować pasze o większej koncentracji składników pokarmowych (szczególnie energii) niż te wystepujące w paszach objętościowych, czyli między innymi zbóż, czy bardzo popularnej melasy. I tu powstaje problem. Zawarte w nich w dużych ilościach proste węglowodany (cukry) ulegają fermentacji (rozkładowi). Nastepuje to w dość szybkim tempie, tym szybszym im większy jest udział tych pasz w dawce. Skutkiem tego rozkładu jest powstawanie dużej ilości największego winowajcy powstawania kwasicy – kwasu mlekowego. A to prowadzi do wspomnianych już zmian w pH treści żwacza.

krusz1

Jak rozpoznać?
Przede wszystkim to analiza żywienia i ocena ryzyka wystąpienia kwasicy (także tej podklinicznej) pomocne mogą być parametry mleka (białko i tłuszcz) oraz pomiar pH kału (zdjęcie nr1.). Jednak najbardziej miarodajnym jest pobranie treści żwacza i pomiar jego pH – na jego podstawie możemy z całą pewnością określić czy mamy do czynienia z kwasicą czy nie. Pamiętajmy też, że jedynym pewnym sposobem określenia wartości pH jest pehametr (nie paski, nie płyny wskaźnikowe, te dają tylko orientacyjny pogląd).

A jakie są konsekwencje wystąpienia kwasicy?
Kwasica w postaci klinicznej to bardzo poważna choroba, mogąca prowadzić nawet w skrajnych przypadkach do upadku zwierzęcia. Jednak ze względu na częstość występowania to postać podkliniczna stanowi większy problem. Prowadzi do gorszego wykorzystania pasz objętościowych a tym samym do strat finansowych – gorsze trawienie to większe koszty żywienia, efekty produkcyjne dużo słabsze od oczekiwanych i do poniesionych kosztów. Pojawia się często zarzut – dostają tyle a efektu jak nie było tak nie ma.

Kwasica, szczególnie ta podkliniczna – bo niezauważalna, bo trwająca często bardzo długo, prowadzi do wielu kosztownych konsekwencji:
– spadek wydajności (niczym nie uzasadnione wahania dziennej produkcji w stadzie)
– problemy z rozrodem (dłuższy okres międzywycieleniowy – to w dłuższej perspektywie ryzyko ketozy i stłuszczenia wątroby)
– wzrost poziomu komórek somatycznych (ryzyko wzrostu częstości zapaleń wymienia)
kulawizny
słabsze parametry mleka (spadek poziomu tłuszczu)
Nie można też zapominać o tym, że utrzymujące się obniżone pH żwacza prowadzi do zmian w ścianie żwacza (zanik brodawek – zdjęcie nr 2.) co w konsekwencji prowadzi do pogorszenia się wchłaniania lotnych kwasów tłuszczowych – główne źródło energii dla bydła.

krusz 2

Ponieważ postać podkliniczna kwasicy przebiega często bez „fajerwerków” objawów to nie poświęcamy jej stosownej uwagi – a to duży błąd. Niewielkie z pozoru zmniejszenie pH treści żwacza może być problemem narażającym hodowcę na straty, których koszty można liczyć w tysiącach złotych każdego roku nawet w stosunkowo niewielkich stadach. Problem w tym, że tak jak przypadłość ta często nie „rzuca” się nam w oczy, tak samo nie widzimy tych pieniędzy które nam ona zabiera. A to dlatego że ciężko jest określić koszty w pojedynczych przypadkach w stadzie, nie zauważamy pieniędzy które moglibyśmy zaoszczędzić gdyby nasze stado było omijane z daleka przez podkliniczną kwasice żwacza.

Tyle teorii o przyczynach i konsekwencjach kwasicy.
W następnym artykule przedstawimy wyniki małego testu różnych buforów często stosowanych w żywieniu bydła.

Piotr Bogusławski

ZZR Kruszewo Sp. z o.o.

ul. Parkowa 46C
Kruszewo
64-850 Ujście

tel: 67 283 93 84

email: biuro@zzrkruszewo.pl